sobota, 25 sierpnia 2012

LONDON .

nie będę już rozpamiętywać przeszłości - przecież minęła . nie chcę też zastanawiać się nad przyszłością - niczego nie przyśpieszę . zupełnie z nienacka życie nauczyło mnie cieszyć się teraźniejszością .




co z tego , że tegoroczne wakacje spędziliśmy w deszczowej irlandii i jedyną atrakcją były krótkie wycieczki i wypady na basen ? wszystko odbijemy w październiku lecąc do LONDYNU . zobaczymy pałac backingham i moich ukochanych guards w ogromnych futrzanych czapach , tower of london , muzeum brytyjskie i national gallery of art , posłuchamy big bena wybijającego południe , a wieczorem obejrzymy pełny obrót london eye i tak ! przejedziemy się metrem ! czy mogłam wymarzyć sobie lepszy prezent z okazji rozpoczęcia klasy maturalnej ? : )















xoxo. 







1 komentarz: