środa, 12 grudnia 2012

cześć ! : )
od poniedziałkowego wieczoru jesteśmy już w polsce. gabrysia świetnie zniosła 12-godzinną podróż , w samolocie nawet nie zapłakała , podobało jej się wzbijanie w przestworza :) jeśli chodzi o nowe umiejętności to potrafi robić ' kosi-kosi ' stópkami i nigdy nie byłam z niej bardziej dumna ! : ) przyzwyczajamy się powoli do minusowych temperatur , przepraszamy się z białym puchem , który zdaje się nie mieć końca i odpoczywamy intensywnością jakiej wcześniej nam brakowało . jest pięknie , do szczęścia brakuje nam tylko porządnych zakupów ! : )




zimowa słodyczka : *


piątek, 7 grudnia 2012

słodyczkowe miesięczniki ! : )


cześć wszystkim , tu ' duża baba ' ! konczę dzisiaj całe 8 miesięcy , dacie wiarę ? jestem już naprawdę duża i zdolna . potrafię robić 'papa' , ' bambam' , ' kosikosi' kiedy mi się zachce , ale to , co cieszy i mnie i mamcię najbardziej to ' tulituli' ! czasami tulam mamusię przez godzinę , taka jestem przylepa ! nie piję już z niekapka,bo strasznie mu się opierałam , więc mama daje mi teraz pić ze zwykłego kubeczka i bylibyście zdziwieni jak świetnie sobie radzę ! zjadam wszystko , co mama lub babciusia mi ugotuję , ale mistrzami są kalafiorek z piersią z kurczaka i mus jabłkowy ,  zjadam wtedy całą miseczkę i macham łapkami po więcej ! bo nauczyłam się do czego służą i kiedy chcę czegoś to po prostu na to pokazuję , a kiedy nie chcę to to odpycham i już, sprawa załatwiona ! siadanie już od dawna miałam opanowane do perfekcji , ale teraz potrafię raczkować , tylko czasem , kiedy bolą mnie juz kolanka i nie mam sił pełzam po całej podłodze na brzuszku . wiecie jakie to wspaniałe , kiedy nareszcie mogę zaglądać wszędzie tam , gdzie mama nie chciała mnie zabierać ? dotykam sobie teraz szafeczek , robię przemeblowania na suszarce do prania i w moich ubrankach , roznoszę zabawki po całym domu , chcę żeby zwiedzały ze mną . kiedy mamusia zostawia mnie z kimś innym i sobie idzie , to za każdym razem, kiedy wraca ja z prędkością światła biegnę do drzwi , żeby ją przywitać ! chociaż nic nie zmieni tego , że najfajniejsza zabawa przy raczkowaniu to podgryzanie kapci wszystkich , których spotkam na swojej drodze,  każdy smakuje inaczej ! chodzić to najbardziej lubię z babciusią , trzymam się jej dwóch paluszków i zasuwam wszędzie gdzie tylko chcę . śmieją się ze mnie , że biegam jak mała gazelka , ale ja po prostu wszystko chcę szybciej zobaczyć ! kiedy się czegoś złapię umiem tak ustać przez kilka chwil , ale zaraz zaczynam machać tyłeczkiem z radości i bum ! spokojnie , jeszcze to dopracuję ! w wannie mam swoje ukochane kaczuszki i odkryłam , że kiedy zanurzę je pod wodą , to po włożeniu do mojej buźki wystarczy ssać jak butlę i cała woda wraca do mojej buźki ! tata wtedy krzyczy i podkrada mi kaczuszki , pewnie sam chciałby spróbować, a mama tylko się śmieje . i to się nazywa wychowanie ?! jestem najszczęśliwszą dziewczynką na świecie , ciągle się śmieję , ale to nie znaczy , że nie wiem do czego służy płacz . jak przychodzi do mnie babcia , to wiem , że tylko po to , żeby mnie ponosić , ale czasami pozwalam jej nawet wypić kawę z mamusią , bo wtedy mówią o mnie dużo i się śmieją , a ja lubię jak ktoś się śmieję , bo wtedy ja też mogę szczerzyć swoje ząbki . no właśnie , ząbki ! mam już trzy, a teraz wychodzi mi kolejna górna jedyneczka . nauczyłam się nimi zgrzytać, co za zabawa ! i tak sobie zgrzytam przy jedzeniu , przy kąpaniu , przy zabawie , a nawet jak śpię . mama ciągle męczy mnie biegając za mną i wołając ' powiedz mama albo chociaż baba ' a mi się nie chce ! czasem coś sobie powiem pod noskiem , ale najczęściej po prostu piszczę i krzyczę , to o wiele fajniejsze niż słowa ! kocham moich rodziców najbardziej na świecie , a już w poniedziałek lecę do drugiej babci ! stęskniłam się strasznie , no i poznam mojego drugiego dziadzia i wszystkie ciocie , wujków , kuzynki i kuzynów ! już nie mogę się doczekać aż wszyscy będą nosić mnie na rękach ! : )



poniedziałek, 3 grudnia 2012

we're back ! : )


cześć ! 
zupełnie zapomniałam o blogspocie , pochłaniała mnie ( i pochłania nadal ! ) klasa maturalna ,etat kury domowej i oczywiście nieubłagany czas , który leci zbyt szybko . gdyby tylko doba mogła trwać chociaż pięć godzin dłużej ! co u nas ? znakomicie ! gabrysia z każdym dniem zadziwia nas czymś nowym , jest taka zdolna ! wyszedł nam niedawno 3 ząbek do kolekcji i teraz mój dumny szczerbolek cieszy się 'pełną gębą' chwaląc się wszystkim nowym nabytkiem i stukając w niego pazurkami , bo przecież ma w buzi takie fajne coś ! został nam już tylko tydzień do wylotu do polski a jak można się było spodziewać nadal jesteśmy w rozsypce . moje dnie wypełnione są nauką , w środę zaczynam egzaminy , żaden mózg nie jest w stanie przyswoić takiej ilości materiału ! jutro może pochwalimy się ostatnimi zakupami : )
buziaki ! 







sobota, 25 sierpnia 2012

LONDON .

nie będę już rozpamiętywać przeszłości - przecież minęła . nie chcę też zastanawiać się nad przyszłością - niczego nie przyśpieszę . zupełnie z nienacka życie nauczyło mnie cieszyć się teraźniejszością .




co z tego , że tegoroczne wakacje spędziliśmy w deszczowej irlandii i jedyną atrakcją były krótkie wycieczki i wypady na basen ? wszystko odbijemy w październiku lecąc do LONDYNU . zobaczymy pałac backingham i moich ukochanych guards w ogromnych futrzanych czapach , tower of london , muzeum brytyjskie i national gallery of art , posłuchamy big bena wybijającego południe , a wieczorem obejrzymy pełny obrót london eye i tak ! przejedziemy się metrem ! czy mogłam wymarzyć sobie lepszy prezent z okazji rozpoczęcia klasy maturalnej ? : )















xoxo. 







poniedziałek, 20 sierpnia 2012

every day is made for shopping .

zakupy , zakupy , zakupy ! otwieram drzwi od domu , wystawiam nogę na zewnątrz i co czuję ? słońce, oczywiście , ale nie zwracam na nie uwagi , bo w powietrzu unosi się coś o wiele cenniejszego - final reductions . więc uśmiecham się do mojego maleństwa w wózku i wpadam w zakupowy szał zwiedzając wszystkie sklepy w mieście i zaopatrując się w rzeczy , które nagle okazują mi się niezbędne do życia . cóż , każdy ma jakiś nałóg : )
nasze nowości : 

strój gabrysi .



 czapka i rękawiczki ' żabka '


sukienka - szlafroczek



śliniaczki + śliniaki jednorazowe 



'lizak' z gumek do włosków : )


pierdoły


paski ! < 3



zielona herbata . omnomnom :3


i my :)




poniedziałek, 13 sierpnia 2012

nosiłam cię pod sercem .

najpiękniejsze momenty nie potrzebują uwiecznienia . one zostają na zawsze w sercu . to wystarczy . 



wydaje się jakbym dopiero wczoraj ściskała w dłoni patyczek z dwoma niekoniecznie wtedy upragnionymi kreskami , a dziś moja córka ma już skończone 4 miesiące . MOJA CÓRKA . dwa słowa,które są teraz najpiękniejszą z melodii mojego życia . oczy , tak podobne do moich . drobne paluszki , pulchne policzki , różowe usteczka .nigdy nie znałam tego uczucia radości tak silnej, że czujesz , że możesz latać, a teraz moje dziecko ofiaruje mi to każdego dnia. zasługuję na to szczęście . poświęcam wszystko , by mieć pewność ,że moja słodyczka będzie szczęśliwa .tak robi MAMA .



 12 tc . 

14 tc . 

20 tc .

24 tc .

25 tc .

28 tc .

30 tc.


32 tc .


34 tc .


37 tc .

dzień przed porodem :)








13 . 08 . 2012








mieć taką słodyczkę to skarb ! : )

wtorek, 7 sierpnia 2012

SHOPPING !


musisz wiedzieć, że chociaż obrażam się na ciebie 153649 razy dziennie nic nie zmieni tego, że kocham cię do szaleństwa




letnie 'powyprzedaże' są jeszcze lepsze niż te zwyczajne , bo chociaż trudniej upolować coś wartego kupienia - cieszy o wiele bardziej :) w szale przeprowadzki , chrztu i goszczenia teściowej udało mi się wyskoczyć na mały trip po sklepach . a co !




bath cavior 




mydło o zapachu czekolady



słodyczkowy komplecik



owieczkowe kapciuchy :3




zakupoholiczki !


piątek, 3 sierpnia 2012

byłam pewna , że to kuchnia zostanie moim ulubionym miejscem w domu , w końcu nic jak to nie kojarzyło mi się z ciepłem i dobrem, ale myliłam się . wrzosowe ściany , przewijak w kolorowe kropki , puchatkowe półeczki i spokojny oddech mojej małej miłości . mogłabym godzinami przesiadywać w fotelu wpatrując się w jej najśliczniejszą we wszechświecie buźkę , gdyby nie czekały na mnie sterty naczyń , pranie , mycie podłóg i gotowanie :')




                                        gabrysiowe królestwo <3





wtorek, 31 lipca 2012

31 . 07 . 2012

- Czasem potrzebuję tylko wiedzieć , że jesteś !Nieważne gdzie i jak daleko , ale że jesteś ! Ze mną , dla mnie i przy mnie ! - krzyknęła ciskając kubkiem o ścianę .
Na kilka chwil zapadła absolutna cisza przeszyta trzaskiem rozbijającego się naczynia . Kilkanaście ceramicznych kawałków posypało się na podłogę zupełnie tak , jak zaczynała sypać się ich miłość. Ich wspólne chwile zdawały się zniknąć bezpowrotnie , zbyt zajęci nową rolą stracili gdzieś samych siebie , zdawali się zatracać miłość , która była jedynym co trzymało ich przy sobie , miłość , która dawała im siłę, by każdego dnia walczyć w tym beznadziejnym świecie .
I wtedy zrozumiał . Zrozumiał każdą jej troskę , zrozumiał ból , który od tak dawna tlił się na dnie jej serca . Przygarnął ją do siebie i zamknął w swoich ramionach nie zważając na jej głośne protesty .
- Wybacz mi . - szeptał - Spróbujmy jeszcze raz , przysięgam , że tym razem będzie lepiej . Jeśli nie ciebie,to nie chcę już nikogo innego .Jesteś najpiękniejszą ,najczystszą istotą jaką kiedykolwiek spotkałem . Kocham cię rozumiesz ? Doszliśmy do miejsca w którym nie możemy tego spieprzyć !






wczoraj niemal wznosiłam się pod chmury naładowana pozytywną energią ,za to dzisiejszy deszcz skutecznie przywrócił mi zdolność racjonalnego myślenia . chociaż nasz pokoik świeci pustką , do nowego mieszkania wprowadzimy się w czwartek - nie chcę spędzać tam pierwszej nocy sama ,dlatego czekam na misia . muszę umówić się do lekarza , pospieszyć się z urządzaniem , iść do kliniki , zrobić zakupy , wstawić pranie . niech mój tata chociaż raz nie zawali sprawy i zawiezie mnie wszędzie,gdzie potrzebuję . proszę !